piątek, 17 stycznia 2014

Slow down

Heja!

Wczoraj nie było posta bo wcale nie udało mi się zaplanować mojego dnia, wypadło mi niespodziewane spotkanie z religią, i nie było mnie w domu przez większość czasu. A jak już wróciłam to ćwiczyłam do prezentacji z norweskiego którą wczoraj miałam. W tym półroczu będziemy mieli jakieś 9 testów z norweskiego bo będzie on podzielony na dwa języki. Nynorsk i Bokmål, nie wiem po co mam się uczyć nynorsk bo przecież nie używam tego na codzień, no ale trzeba to trzeba. Chciałam się starać o zwolnienie z tego przedmiotu bo jestem obcokrajowcem, ale weszły nowe reguły że nie patrzy się na pochodzenie a na oceny z norweskiego tego co cały czas się nim posługuję, więc ja jako 5/6´wy uczeń nie mam nawet prawa się zapytać.. Haha

Ostatnio zauważyłam że czas leci stanowczo za szybko, i mój brat już chodzi do pierwszej klasy i ma sześć lat.. Pamiętam jak stawiał pierwsze kroczki, i jak pierwszy raz wzięłam go na ręce. Takie chwile pamięta się do końca życia. Dlatego dzisiaj chciałam zrobić coś dla mojego brata i zabrałam go na sanki. Wiem że to nic wielkiego ale przynajmniej spędziliśmy razem czas i było naprawdę zabawnie i świetnie się bawiłam! Tęskniłam za takim spędzaniem czasu.. Dalej pamiętam jak to ja wyciągałam moją mamę i mojego tatę na sanki, moją pierwszą podróż samolotem, jak pierwszy raz poszłam do szkoły... I jak dowiedziałam się o przeprowadzce do Norwegii. Trzeba doceniać ten czas i na chwilę się zatrzymać. Przypomnieć sobie że nie ma się wszystkich przy sobie przez całe życie i kiedyś wasze drogi się rozejdą, a chwile spędzone razem będą bezcenne... Pisząc to nie wiem dlaczego ale płacze, może dlatego że właśnie zdałam sobie sprawę że moje dzieciństwo nigdy nie wróci. Powoli znika bezpowrotnie i zostają po nim tylko wspomnienia. Muszę podejmować coraz poważniejsze decyzje i coraz bardziej pracować i dążyć do celów które wiem że muszę spełnić. Dlatego warto czasami się zatrzymać i zrobić coś dla swoich najbliższych, najmniejszą rzecz która za jakiś czas może znaczyć najwięcej na świecie.


























Czasami wystarczy jeden telefon albo kilka miłych słów żeby umilić komuś dzień i przypomnieć że się pamięta...



2 komentarze:

Dziękuję za komentarz, to motywuje! Zaobserwuj a ja się odwdzięczę :)